Zakładki

Przygody - tutaj zamieszczę opowieści o moich przeżyciach i przygodach.

Moje "dzieła" - odwiedź tą zakładkę, aby obejrzeć wytwory mojego umysłu: przemyślenia i opowiadania, zazwyczaj, hmm... średniej jakości :D

Pomysły - tutaj umieszczam wszystkie pomysły na to, co możecie wykonać z różnych okazji.

Odkopane skarby - wykopane, wygrzebane, wyeksplortowane. Rzeczy, których ja nie zrobiłam ani nie napisałam, tylko skopiowałam lub przepisałam, bo mi się spodobało.

O mnie - przeczytaj koniecznie mój opis.

Cytat

Nie możesz zostawić śladów stóp na piasku czasu przez siedzenie na tyłku.
A kto chciałby zostawić odcisk swego tyłka na piasku czasu?

środa, 5 września 2012

Rozpoczęcie roku

No, nasza dyrektorka jak zwykle na rozpoczęciu gadała banały.
- Witam nauczycieli, panią Igrek, radę rodziców, pracowników szkoły, uczniów, którzy w tym roku kończą szkołę, uczniów, którzy znajdują się wśród murów naszej gościnnej szkoły po raz pierwszy...
Po każdym wymienionym następywały gromkie oklaski. Ludzie klaskali z przyzwyczajenia, nie, żeby sprzątaczkom i woźnym należały się jakieś owacje...
No i zaczęło się ględzenie. W tym momencie mój mózg automatycznie się wyłączył i nawet gdybym chciała, nie byłabym w stanie słuchać formułek klepanych przez Szanowną Panią Dyrektor.
Nawiasem mówiąc, nasza Droga Pani Dyrektor ma zabawną manierę: najpierw czyta jedno słowo na kartce, którą trzyma w ręce w myślach, patrząc na tekst, następnie zwraca się do nas, wymawiając to jedno słowo, które udało jej się przeczytać. W efekcie brzmi to jak dukanie, albo delikatnie mówiąc wymawianie każdego wyrazu po przerwie.
Oczywiście nie wytrzymałabym z nudów, gdybym nie pogadała z koleżanką. Jako że jestem wzorową uczennicą i według standardów taką pozostać muszę, nie wypadało zamienić słowa. Więc pisałyśmy liściki. Moje fioletowe, jej granatowe.

Dyrektorka jak zwykle ględzi
nie potrzebne gadanie
ale może
w domu nie ma
szans sie wygadać
nikt nie chce słuchać
biedaczki *sarkazm*
ale nas nie musi męczyć
ona tego nie wie...

Dyrektorka chyba słyszała rozmowy uczniów, bo dokończyła mowę niemal z łkaniem:
- Zawiedliście mnie, szczególnie wy najstarsi...
Przez pierwszą chwilę myślałam, że daliśmy plamę. Ale co mi tam! :D grzeczna uczennica też musi się czasem wyładować. Z resztą ja tak nie zawsze ;)